Reprezentacja Polski przygotowuje się do najważniejszych spotkań w 2024 roku, a więc meczów barażowych EURO 2024. Od tego, jak zaprezentują się biało-czerwoni w półfinale, czyli rywalizacji z Estonią zależeć będzie, czy awansują do finału, a później na ME, które rozegrane zostaną w Niemczech. Powołania do kadry narodowej to zawsze wyjątkowy moment. W polskiej reprezentacji funkcjonuje solidny szkielet drużyny, a więc zawodnicy, którzy regularnie otrzymują powołania. Zaliczają się oni do grona najważniejszych piłkarzy. Drugą grupę stanowią gracze, którzy w minionych miesiącach pokazali się z dobrej strony i zostali dostrzeżeni przez selekcjonera.
Transfery Polaków w sezonie 2023/2024
Zmiana barw klubowych i podjęcie decyzji o transferze do innego klubu to z jednej strony szansa na lepszy kontrakt i możliwości związane z rywalizacją sportową, lecz z drugiej niepewność o miejsce w wyjściowym składzie. Każdy zawodnik kieruje się tym, aby nadal się rozwijać i co dzień stawać się coraz lepszym piłkarzem. Należy podkreślić, że otoczenie wpływa na rozwój jednostki. Rywalizacja z najlepszymi piłkarzami świata powoduje, że zawodnik robi progres.
Zmiana przynależności klubowej jest możliwa, gdy otwarte jest okienko transferowe. To otwiera się dwa razy w roku, a więc podczas zimowej i letniej przerwy w rozgrywkach. Wówczas kluby mogą pozyskiwać nowych zawodników i wzmacniać swoje kadry. Kto z polskich zawodników, mających szansę na występy w reprezentacji Polski zmienił klub?
Pierwszym zawodnikiem, który zmienił klub jest Bartosz Slisz. W styczniu 2024 roku środkowy pomocnik zamienił Legię Warszawa na Atlantę United występującą w MLS. Blisko zmiany otoczenia jest również Piotr Zieliński, który w ostatnich tygodniach popadł w niełaskę w Napoli. Ponadto mówi się o tym, że do transferów przymierzają się: Kamil Grabara, który łączony jest z niemieckimi klubami. Spore zainteresowanie na rynku transferowym budzi Jakub Piotrowski, którego w swoich szeregach widziałyby kluby Bundesligi.
W letnim okienku transferowym Krzysztof Piątek zamienił Herthę Berlin na turecki Basaksehir. Do tureckiej ligi, a dokładnie Antalyasporu trafił także Adam Buksa.
Jak Polacy wyszli na transferach?
Dla Adama Buksy i Krzysztofa Piątka przenosiny do tureckiej Süper Lig to strzał w dziesiątkę. Obaj napastnicy po nieco gorszym czasie wreszcie powrócili do formy, do której przyzwyczaili kibiców. Przede wszystkim grają regularnie, a co więcej notują liczby. Krzysztof Piątek w 27. meczach zanotował 13 bramek i jedną asystę. Z kolei Adam Buksa ma na koncie 12 bramek i dwie asysty. Jak widać, obaj reprezentanci Polski wyszli bardzo dobrze na transferach i mają duże szanse, aby wystąpić na mistrzostwach Europy. Polska grupa EURO 2024 jest bardzo wymagająca, więc reprezentacji biało-czerwonych potrzebni są zawodnicy w dobrej formie!
Kto powinien grać w reprezentacji?
Występów w kadrze narodowej nie można porównać do klubu piłkarskiego. Szczególnie jeśli bierze się pod uwagę takie imprezy jak mistrzostwa Europy, mistrzostwa świata. Przede wszystkim podczas zgrupowania reprezentacji jest bardzo mało czasu, trwa ono zaledwie kilka lub kilkanaście dni. W efekcie zawodnicy, którzy są powoływani do reprezentacji Polski, powinni być w bardzo dobrej formie, regularnie występować w swoich klubach, aby z marszu stanowili o sile drużyny narodowej.
Formacja reprezentacji Polski
W piłce nożnej funkcjonuje kilka różnych formacji, a trenerzy starają się dobierać odpowiednią taktykę w zależności od rywala, z którym przyjdzie im się mierzyć. W minionych latach najbardziej popularną formacją było klasyczne 1-4-4-2, natomiast z czasem korzystanie z ustawienia 1-4-5-1 oraz 1-4-3-3 zaczęło zyskiwać coraz więcej zwolenników. W ostatnich latach na całym świecie pojawił się nowy trend dotyczący formacji drużyn. Trenerzy zaczęli dostrzegać swoją szansę w grze trzema stoperami, a więc zaczęli stosować następujące ustawienia: 1-3-5-2, 1-3-4-3, 1-3-5-1-1. W tego typu formacjach zauważalna jest gra trzema centralnymi obrońcami, natomiast po bokach występują wahadłowi, którzy przemieszczają się po obu stronach boiska. Wokół reprezentacji Polski również rozgorzała dyskusja, jakim ustawieniem powinna grać drużyna narodowa.
Trener Michał Probierz w dotychczasowych pojedynkach w ramach eliminacji mistrzostw Europy postawił na formacje z trzema środowymi obrońcami. Biało-czerwoni w meczach z Mołdawią i Czechami wybiegli w ustawieniu 1-3-5-2, natomiast w rywalizacji z Wyspami Owczymi zagrali w formacji 1-3-4-2-1.