Już 1 czerwca na legendarnym stadionie Wembley w Londynie odbędzie się finał Ligi Mistrzów 2023/2024. W arcyważnym meczu o miano najlepszej drużyny Europy zmierzą się Real Madryt i Borussia Dortmund. Kto okaże się lepszy? Czy Real Madryt powiększy swoją przewagę w historycznej klasyfikacji UEFA Champions League, czy też Borussia Dortmund sięgnie po swoją pierwszą Ligę Mistrzów?
Kiedy finał Ligi Mistrzów?
Liga Mistrzów UEFA od wielu lat budzi potężne emocje wśród kibiców piłki nożnej. Finał Ligi Mistrzów UEFA 2024 zbliża się coraz bardziej! Już 1 czerwca 2024 roku na stadionie Wembley w Londynie odbędzie się mecz o miano najlepszej drużyny klubowej w Europie. W tym wielkim spotkaniu zmierzą się ze sobą Borussia Dortmund i Real Madryt.
Bardzo mocnym faworytem meczu jest Real Madryt. Hiszpańska drużyna jest bardziej doświadczona w finałach Ligi Mistrzów i ma w swoim składzie wielu uznanych zawodników, mających apetyt na triumf w LM. Borussia Dortmund jest jednak drużyną pełną młodych talentów i ambicji, która może sprawić niespodziankę. Bez względu na to, kto wygra, finał Ligi Mistrzów 2024 zapowiada się na ekscytujące spotkanie. To będzie prawdziwe święto piłki nożnej, które z pewnością na długo pozostanie w pamięci kibiców.
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 21:00 czasu polskiego i będzie transmitowane na żywo w Polsce na kanałach Polsat Sport Premium.
Kto zagra w finale Champions League?
Faza pucharowa wiązała się z potężnymi emocjami. Takie kluby jak: FC Barcelona, Inter Mediolan, Manchester United nieźle radziły sobie w fazie pucharowej, ale ostatecznie żadna z nich nie znalazła się w półfinale. Co więcej, obrońcy tytułu, Manchester City, musiał obejść się ze smakiem i odpadł już w ćwierćfinale. W przedostatniej fazie drogi do finału Ligi Mistrzów UEFA pozostały: Real Madryt, Borussia Dortmund, Paris Saint Germain oraz Bayern Monachium. Wiemy już, że Liga Mistrzów w sezonie 2023/2024 padnie łupem albo Realu Madryt, albo Borussii Dortmund. Obie drużyny awansowały do wielkiego finału Ligi Mistrzów i zagrają o trofeum.
Walka o finał była niezwykle pasjonująca. Najciekawszym półfinałem zdecydowanie było starcie Bayern Monachium – Real Madryt. Bawarczycy mieli duże szanse na to, aby wyeliminować drużynę Królewskich, która znana jest przede wszystkim z mentalności mistrzów i walki do ostatniej minuty. Tak było i tym razem. Gdy wiele wskazywało na to, że Bawarczycy jednak przejdą do finału Ligi Mistrzów i zawalczą o Puchar Europy, w ostatnich minutach meczu Real Madryt zdobył dwa gole i to on zagra o „uszaty” pucharu. Madrytczycy nie potrzebowali nawet serii rzutów karnych, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
O znacznie większej sensacji można mówić w drugim półfinale, w którym do Borussia Dortmund odprawiła z kwitkiem faworyzowane Paris Saint Germain. Zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa była właśnie paryska drużyna, która od wielu lat zażarcie bije się o to trofeum, którego nie ma jeszcze w swojej gablocie. Borussia Dortmund nieoczekiwanie znalazła się w gronie czterech najlepszych drużyn Ligi Mistrzów UEFA i ostatecznie udało się jej awansować do wielkiego finału, dwukrotnie ogrywając PSG.
W ostatnich latach często dochodziło do meczów Borussii Dortmund i Realu Madryt w Lidze Mistrzów. Tak było choćby w sezonie 2017/18 na poziomie fazy grupowej. W obu meczach Real Madryt okazał się lepszy, wygrywając u siebie 3:1 i 3:2 na wyjeździe. W 2016 roku drogi obu zespołów także przecięły się w grupie Ligi Mistrzów i tym razem oba mecze zakończyły się remisowym wynikiem 2:2. Polskim kibicom w pamięci utkwi przede wszystkim mecz z marca 2014 roku, kiedy to Borussia Dortmund wygrała z Realem 4:1, a wszystkie gole dla BVB zdobył Robert Lewandowski.